35
Julka
Stanęłam na korytarzu z walizką w ręce.Nie wiedząc w którą stronę w ogóle mam iść.Wiedziałam że na pewno nie do Andiego czy Ewy.Nie chciałam z nimi rozmawiać.Nie chciałam rozmawiać z nikim z naszej paczki.Łzy piekły mnie pod powiekami,walczyłam z całych sił żeby się nie rozpłakać.
Jak na zawołanie pojawił się przy mnie Gregor
-Co Ty tu robisz?
-Nie wiem-już jego głos sprawił że łzy całą siłą puściły się po mojej twarzy.
-Mała nie płacz, chodź-zabrał z moich rąk walizkę i zaprowadził do pokoju. Michael patrzył na mnie ze zdziwieniem.
-Zerwałam z Richardem-chlipnęłam jakby to wszystko miało wytłumaczyć.
-Nawet nie pytałem, nie nadążam za Wami.
-Wybieraliśmy się właśnie na piwo-Gregor spojrzał w moim kierunku-chodź z nami , nie będziesz tu siedzieć sama .
-Nie chcę Wam przeszkadzać-spojrzałam na Michaela.
-Daj spokój, nikt nie będzie miał nic przeciwko-blondyn uśmiechnął się do mnie , a ja wytarłam łzy ręką.Musiałam przestać myśleć o Richardzie.Musiałam w końcu przyznać sama przed sobą że to koniec , że nic tego już nie uratuje.
Ewa
Nie widziałam Julii przez całe kwalifikację.Nie miałam pojęcia gdzie się schowała.Richard rzucił tylko że źle się poczuła i wróciła do pokoju.Czułam dziwny niepokój.Wiedziałam że tutaj będzie im ciężko , bo Gregor wrócił na skocznie .Ale tego się nie spodziewałam.
Richard siedział sam przy stoliku ze spuszczoną głową,gdy podeszliśmy do niego z Kamilem.
-Co jest?Gdzie młoda?
-Nie ma i już nie będzie.
-Zerwałeś z nią?Co się stało?-wrzasnęłam przerażona.
-To ona ze mną zerwała , stwierdziła że się pomyliła.Że nie powinniśmy do siebie wracać.
-Słucham?Nie wierzę, nie Julia.Ona świata poza Tobą nie widzi.
-Chyba jednak widzi i to trochę inny świat , austriacki.
-O czym Ty mówisz ?!
Richard bez słowa wskazał ręką w stronę hotelowego klubu.Kamil próbował mnie zatrzymać , ale ja nie mogłam tego tak zostawić.
Siedziała przy stoliku z całą austriacką ekipą.Przed nią stało piwo, patrząc w jej oczy widziałam że nie pierwsze.
-Możemy pogadać?
-Gadaj-zaśmiała się.
-Co Ty odwalasz Julia?Co w Ciebie wstąpiło?-byłam wściekła.
-To co powinnam zrobić już dawno- Julia upiła kolejny łyk piwa.
-Idziemy , już-próbowałam pociągnąć ją za rękę.
-Ja tu zostaję Ewa, możesz dać mi spokój?-obróciła się tyłem i pocałowała Gregora.
Stałam w szoku nie wiedząc co powiedzieć.Łzy stanęły mi w oczach.To nie była nasza Julia.Co się z nią stało w te kilka godzin.
-Wiesz gdzie mnie szukać, jakbyś zmieniła zdanie.Zawsze możesz do mnie przyjść-szepnęłam ,przez chwilę gdy spojrzała mi w oczy znowu zobaczyłam tą samą biedną zagubioną Julkę co wtedy pod hotelem w Wiśle.Lecz już po chwili odwróciła się by zniknąć w ramionach Gregora całując go zachłannie jak jeszcze parę godzin temu Richarda.Odeszłam ze spuszczoną głową , nie wiedząc co mam powiedzieć chłopakom .Przecież to niemożliwe ludzie nie zmieniają się w jednej chwili.Ona taka nie była.Nie mogłam się aż tak pomylić.To nie Julia tam siedziała, ona nie była tak wyrachowana i egoistyczna jak dziewczyna przy tym stoliku.Miałam wrażenie że ma w głębokim poważaniu uczucia moje, Richarda i całej reszty.
Nie dziwię się Ewie, że jest rozczarowana zachowaniem Julii. Staram się zrozumieć, że jest rozgoryczona i chce zapomnieć. Ale jawne całowanie się z Gregorem, do którego nic podobno nie czuje nie jest rozwiązaniem. Zapewne będzie tego potem żałować. Nawet nie chcę myśleć, co zrobi Richard jak się o tym dowie. Na pewno nie będzie to dla niego proste do zaakceptowania i poczuje się jeszcze gorzej zraniony.
OdpowiedzUsuńMimo wszystkiego, co się tutaj zdarzyło. Nadal trzymam za nich kciuki, mając nadzieję na to, że ostatecznie będą ze sobą razem.
Tak do końca sama jej nie rozumiem ;) I nie wiem jeszcze jak to wszystko zakończę ;)
Usuń